Minął kolejny udany pobyt w Sielpi .
Jak co roku miało być grzybobranie
lecz z powodu braku borowików , tudzież podgrzybków ,
gąsek czy innych tam ... , żyjących w symbiozie z drzewami kapeluszników były spacery , spacery i spacery !
Zapraszam na fotorelację z wypadu .
widłak
żurawina błotna
mech torfowiec
Zlokalizowałam mnóstwo takich śmietnisk .
Nasz domek
A teraz prace wykonane na konkurs grzybowy .
W tym roku oceniana była wielkość kapelusza
Ten był o 2 cm mniejszy od zwycięzcy , zatem 2 miejsce
A ten zajął 7 miejsce
Nie pozostaje nic innego , jak tylko czekać !!! Kolejny wrzesień tuż , tuż i kolejny wyjazd .. Może 2013 rok będzie bogatszy i bardziej obfity w grzyby .
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Byłam w Sielpi w sierpniu w 1998 roku po raz ostatni. Wspominam miło :)
OdpowiedzUsuń