Maja kibicowała mi podczas wykonywania zaproszeń i dokładnie przeglądała wpisy oraz imiona zaproszonych cioć , wujków , babć , dziadków ...Po wnikliwej kontroli stwierdziła , że nie znalazła zaproszenia dla nas (dla mnie i dla mojego męża ) i mówi : - Babciu , zrób też zaproszenie dla siebie !
Ja - ależ Majeczko , tekst na komputerze pisała mamusia i ja wklejam tylko to ,
co od niej otrzymałam
Maja po chwili zastanowienia ...
- babciu , mogę skorzystać z twoich materiałów bo chciałabym spróbować zrobić też takie zaproszenie?
Ja - jasne , że możesz !Maja wałkowała , cięła , opalała wstążeczkę nad świeczką , podklejała kosteczki dystansowe... ,na komputerze pisała tekst do wklejenia i odgapiając z mojego , stworzyła takie cudo !!! Gdy dziadek wrócił z pracy wręczyła nam własnoręcznie wykonane zaproszenie . Łezka zakręciła mi się w oku .
Dziękuję Majusiu !