Tornister z życzeniami i ...

Tornistry , szt. 3 powstały na osłodę początku roku szkolnego dla 3 wspaniałych dziewczynek : mojej wnusi Mai i jej dwóch koleżanek - wnuczek moich przyjaciół : Mai i Zosi  .  Maja (moja wnusia )jest fanką Violetty -  bohaterki serialu Disneya i w związku z tym zapragnęła mieć tornister z jej podobizną . Ponieważ kupno takowego wiąże się ze sporym wydatkiem rodzice odmówili  pozostawiając bajerancki plecak w sferze marzeń  dziecka . Ale , ale - od czego jest babusia ( tak mówi na mnie Maja ): wzięła papierki , nożyczki ,  dziurkacz , klej , wydruk podobizny Violetty ... i do dzieła !  Z rozpędu zrobiła 3 sztuki , każdy inny . W środku znalazł się kartonik z życzeniami  i drobiazgi przydatne w szkole : gumka , notes i klej brokatowy . Maja swój tornister otrzymała w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego a do jej koleżanek tornistry  dotarły pocztą . Radość Mai  była ogromna - marzenie spełniło się!

Tornistry zgłaszam na wyzwanie : " Wracamy do szkoły " w  Lemonade oraz 
" Szkolne klimaty " w  Przyda - sie

Wszystkim uczniom życzę samych miłych , przyjemnych i radosnych godzin spędzonych w murach szkolnych

a nauczycielom - cierpliwości , wyrozumiałości  i  długopisów takich , co  potrafią pisać tylko pozytywne oceny .

Dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednim postem 

Dla Irenki

Wnuczka mojej koleżanki , Irenka (śliczne imię) ma dzisiaj Chrzest Święty.  Z tej też okazji powstał dla niej komplecik (suknia , buciki, opaska) i  2 karteczki . Sukieneczka jako dodatek ,najpierw miała białą wstążeczkę, później otrzymała różową która to w dzień chrztu została ostatecznie zamieniona na czerwoną (niestety bez fotki)

Irenko , życzę ci zdrowia i wielu łask Bożych

Dziękuję za miłe komentarze pod moim poprzednim postem .Ja nadal macham czółenkiem i trenuję frywolitki .

Serdecznie witam nowych obserwatorów 

Frywolitki - pierwsze koty za płoty

           Próbę nauki frywolitki podjęłam chyba 3 lata temu na kółku  robótkowym                     
 pod czujnym okiem p. Anny Baranowicz . Nie było łatwo ! Oj , nie było !!! Czółenko nie chciało mnie słuchać i długo nie mogłam  z nim nawiązać współpracy a pani Ania jednym ruchem nożyczek odcięła mi to , co zrobiłam od tego , co nie chciało przesuwać się po nitce . Ponowienie próby zawsze kończyło się tak samo . Zrezygnowana rzuciłam czółenko w kąt i zapomniałam o frywolitce . Gdzieś po roku buszując w sieci natknęłam się na   blog  a tam co ? Nic innego jak frywolitka  tyle , że na igle . Zakupiłam stosowną igiełkę i do dzieła ! Pooooooooooooooszło  !!! Nauczyłam się sama , samiuteńka przy pomocy internetowego kursiku . Wysupłałam  słupki , pikotki a z nich łuczki i kółeczka . Uradowana jak nie wiem co pomyślałam:   z poznanych elementów zrobię kwiatuszki które wykorzystam do karteczek bądź kolczyków. Nigdy mi się to nie udało - nie potrafiłam dołączyć ostatniego płatka kwiatka . Czy wiecie co stało się później ? ... Otóż  tak ,jak poprzednio - igła powędrowała do kąta a ja przeprosiłam szydełko i wróciłam do  robótek szydełkowych . Całkowicie wyleczona (tak mi się wydawało ) przypadkowo znalazłam czółenko , nawinęłam nić i ... Jakież było moje zdziwienie : słupki potrafię , pikotki też , kółeczko się zamknęło , wszystko ładnie się przesuwa , nic nie trzeba odcinać ... Ach !!!  Może by tak zrobić kwiatuszek ? Ale jak dołączyć ostatni płatek ? Co mi tam , spróbuję . Huuuura ! Udało się ! Jak to wygląda dziś ? Szydełko powędrowało do kąta a ja śmigam  (????????) czółenkiem .Oto moje poczynania :

Widać ewolucję , prawda ?

Pozdrawiam serdecznie i gratuluję ,że daliście radę przebrnąć przez duuuuużą liczbę fotek 

Kochana Pani ... - zacznę zyczajnie

 ..., że z Panią w szkole było fajnie 
      w deszczu  i w słotę 
      w smutku i radości 
      wspierasz i uczysz życia w miłości. 
      Dzisiaj za wszystko chcę podziękować
      i skromne życzenia podarować !

Taki wierszyk znalazł się na karteczkach , które Maja podarowała swoim Paniom na zakończenie  I klasy 

                      Oto kartki :

Była jeszcze jedna ale Maja zabrała ją wcześniej a ja zapomniałam zrobić zdjęcia . 

Wakacje rozpoczęte . 
Wszystkim dużym i małym , nauczycielom i uczniom ,rodzicom i dziadkom (babciom) oraz pracownikom obsługi życzę spokojnego , bezpiecznego i radosnego wypoczynku 

Kopertówki pierwszy raz

Pierwszy raz zrobiłam  kartki - kopertówki . Robi się je całkiem przyjemnie i myślę , że niebawem pojawią się znów

Nie mam 50 lat...

                                                      
                                                           Nie mam 50 lat !
                                                        Mam 18 lat
                                             i 32 letnie doświadczenie

Taki tekst zamieściłam na karteczce urodzinowej dla mojej siostry Alicji ,która nie może pogodzić się z upływającym czasem . Kartka wywołała radość , zresztą takie było zamierzenie

Radości nie było końca , każdy kartkę oglądał , obracał  i pytał : 
" kwiaty w górę czy w dół ?"

( obrazek pochodzi z zasobów internetowych )

Koniki

 "Koń ma cztery nogi . Po jednej na każdym rogu "
                                                                                          Julian Tuwim


                                                           Koniki powstały dzięki kursikowi Hani  .                    Hania bardzo przejrzyście opisała i pokazała na zdjęciach kolejne etapy tworzenia konika na biegunach. Robi się je bardzo przyjemnie a radość z otrzymania konikowej karteczki ogromna 
                                                                  Haneczko , dziękuję !

                     Konik różowy dla Majeczki ( wnusia )

 Konik czerwony dla duuuuuuuuuuuużych dzieci  Patrycji (synowa ) i Michała (syn) mieszkających w Anglii

                  Pozdrawiam serdecznie